Składamy w ofierze także rzeczy, które przynosimy ze sklepu np.: mleko, miód, mak, kasza, kutia, kość wołowa. Najważniejsze jednak, aby były to rzeczy, które są wartościowe, nie przynosimy na ofiarę niczego, czego sami nie chcielibyśmy spożyć. Jeśli nie jesteś pewny, zawsze możesz spytać, ale szansa, że popełnisz jakiś błąd jest nieduża, a z czasem zorientujesz się jakie dary przynoszą inni.
Natomiast święta zamknięte to te święta, które wymagają zadumy i większej intymności, takie które obchodzimy w gronie członków gromady.
Jako grupa mamy doświadczenie ze wszystkimi możliwymi indywidualnymi obrzędy przejścia - od narodzin, aż po śmierć. Jak widzisz, traktujemy te sprawy bardzo poważnie.
Natomiast osoby przychodzące „pod wpływem”, na swój pierwszy obrzęd, nie wystawiają sobie najlepszej etykiety - działa to identycznie jak w innych miejscach. Nie oznacza to, że nie spożywamy alkoholu, ale trzeba odróżnić dwie rzeczy - spotkanie z bogami w kręgu i spotkanie na biesiadzie. Są wśród nas abstynenci i są osoby, które lubią coś wypić czy zapalić do rozmowy. Oczywiście osoby agresywne, niemiłe, uciążliwe nie mają miejsca przy naszym ogniu, nawet tym biesiadnym.
Ważne aby zrozumieć, że nasze spotkania mają charakter religijny, a obecność osób trzecich, szczególnie robiących zdjęcia "z za krzaka", albo co gorsza odbierających telefony czy rozmawiających między sobą, nie sprzyja komfortowi uczestników obrzędu. Nie spotykamy się też żeby mieć ładne zdjęcia "w klimacie", pochwalić się znajomym na instagramie. Oczywiście jak ktoś ma ochotę to może sobie takie zdjęcia zrobić na biesiadzie czy przed obrzędem, ale osoby postronne zainteresowane tym co robimy tylko w kontekście "imprezy" nie są takimi, z którymi chcemy uczestniczyć w czymś większym, za co mamy spotkanie w kręgu.
Ale np. już wywóz śmieci czy zakup drewna na całonocne ognisko już tak :-). Generalnie finansujemy się ze składek członków gromady, nie mamy ŻADNEGO wsparcia zewnętrznego, a prowadzenie stałego miejsca wymaga niekiedy sporych nakładów finansowych, szczególnie że staramy się budować infrastrukturę nie tylko dla nas, ale też z takim zapasem, aby korzystali z niej nasi goście.
Należy jednak mieć świadomość, że pewne introwertyczne postawy mogą spotkać się z pytaniami na biesiadzie - spotykamy się tez po to żeby się poznać, porozmawiać, miło spędzić czas. Jeśli nie lubisz ludzi, to raczej będzie Ci ciężko zrozumieć atmosferę świąt, jeśli jesteś natomiast nieśmiały/nieśmiała - postaraj się zrobić pierwszy krok i otworzyć na innych, na pewno nikt Cię nie odrzuci. Ludzie którzy uczestniczą w obrzędach są z zasady mili.
Ze względów czysto praktycznych nie zabieramy ze sobą zwierzaków. Psy bardzo często wyczuwają wzburzone emocje przed obrzędem i reagują nerwowo, dokuczają w czasie modlitw albo proszą o atencję w inny sposób. Przeszkadza to uczestnikom obrzędu podczas modlitwy.
Sami mamy zwierzaki, które zostawiamy w domu jadąc na święto. Jeśli masz cichego zwierzaka, który potrafi godzinę poczekać w samochodzie lub przywiązany do drzewa, bez lęku separacyjnego, to nie ma problemu. W trakcie obrzędu nie opuszczamy kręgu. Z doświadczenia jednak wiemy, że najczęściej to nie działa, dlatego sugerujemy pozostawić czworonogów w domu :(.
Jesli jednak zdecydujesz się zabrać wyjątkowo spokojnego psa, nie muszę dodawać, że zwierzęta mają absolutny zakaz wchodzenia do kręgu, zbliżania się do posągów itd.
Tak. Z reguły przewidujemy czas na indywidualne ofiary. Po samym obrzędzie jest też czas dla chętnych pozostać jeszcze chwilę przy Świętym Ogniu i pomodlić się w ciszy.
Ofiary zwierzęce są udokumentowane historycznie, ale - nie - nie robimy tego, CHOĆBY ze względu na obowiązujące w Polsce przepisy.
Nie. Zapraszamy do kręgu. Jeśli nie masz takiej duchowej potrzeby, albo jest to niezgodne z Twoimi przekonaniami i chcesz po prostu zaspokoić swoją ciekawość, to pokazy grup rekonstrukcyjnych będą lepszym rozwiązaniem.
W życiu czasem trzeba zaryzykować :-). Jeśli nie spodoba Ci się, po obrzędzie zbijesz z nami piątkę i powiesz że to nie dla Ciebie - nikt nie będzie Cię namawiał, oceniał itd. Być może nasze drogi już się nigdy nie skrzyżują, ale każdy ma prawo sprawdzić czy to jego ścieżka. Odpowiedzieliśmy tu na bardzo wiele powtarzających się pytań, teraz oceń sam/sama czy chcesz spróbować...
Nie. Możesz zrobić zdjęcia przed lub po obrzędzie. Nie robimy zdjęć w jego trakcie, chyba że żerca wyraźnie zakomunikuje to przed obrzędem. Najczęściej robi wtedy zdjęcia jeden fotograf i udostępniamy je wszystkim zainteresowanym.
Napisz do naszego żercy maila motywując dlaczego chcesz uczestniczyć w Święcie i chcesz nas odwiedzić. Jeśli będziesz u nas bywał regularnie i wykażesz inicjatywę, to prawdopodobnie sami zaprosimy Cię jako stałego członka Gromady. Nie zajmujemy się werbowaniem (naganianiem) ludzi, aby było nas jak najwięcej!
Istniejemy przeszło 13 lat, co daje gwarancję że wszystko odbędzie się w profesjonalnej i miłej atmosferze, a czas który to zostawisz nie zostanie zmarnowany, bo nasza grupa nie rozpadnie się jak dziesiątki innych, gdy pojawią się trudności lub konieczność konsekwencji. Wielokrotnie udowodniliśmy, że konsekwencja właśnie jest największą wartością dla całego ruchu.
Nasze finansowanie jest transparentne, nie angażujemy się też w skrajne ruchy polityczne, a nasze intencje wykładamy w prosty sposób.
PRZEDE WSZYSTKIM JEDNAK: Nie opowiadamy ludziom "bajek" o planowanych działaniach w taki w sposób, jakby one się już odbyły, oraz nie koloryzujemy tego co zrobiliśmy. Niestety są takie grupy, gdzie lista dokonań jest proporcjonalnie odwrotna do rzeczywistości... To nie my!